English
Gdyby przejażdżka rowerem po mieście miała służyć wyłącznie przyjemności, to wydarzenie „Garnitury na rowery” nie miałoby sensu. Za nazwą akcji, którą organizujemy już po raz czwarty, kryje się jednak głębsza idea, a nawet kilka –chcemy promować rower jako ekonomiczny, bezpieczny, zdrowy i ekologiczny środek transportu, idealny także dla pracownika biurowego w drodze do pracy.
Z wielką radością obserwujemy, że w całej Polsce coraz więcej osób rezygnuje z samochodu na rzecz roweru – na dwóch kółkach docieramy do pracy, sklepu, szkoły, a także na spotkania towarzyskie. Korzystaniu z jednośladów sprzyjają zmiany, które zachodzą nie tylko w miejskiej infrastrukturze, ale także w budynkach: biurowych, handlowych czy magazynowych – stojaki czy szatnie dla rowerzystów powstają powszechnie i ekspresowo. Te zmiany staramy się promować właśnie poprzez „Garnitury”, a dzięki naszym partnerom – właścicielom budynków biurowych, którzy zapraszają nas w swoje progi – możemy upowszechniać rozwiązania, technologie i dobre praktyki, które są stosowane w nowoczesnych warszawskich biurowcach. Szczególnie angażują się w promowanie rowerów jako środka lokomocji nasi tegoroczni partnerzy – firmy Immofinanz i Hines. W tym roku „Garnitury” wystartowały spod biurowców Warsaw Spire oraz Ambassador Office Building, zlokalizowanych w dwóch chyba najbardziej popularnych biurowych destynacji stolicy. Grupa wyruszająca z ulicy Domaniewskiej do Śródmieścia sprawdziła w praktyce infrastrukturę rowerową w tej okolicy i miło nam donieść, że wnioski po przejeździe są optymistyczne –Służewiec nieustannie się zmienia i to w dobrym kierunku. Nawet uprzykrzająca życie przebudowa ulicy Wołoskiej jest zjawiskiem pozytywnym – gdy prace zostaną ukończone, do użytku zostanie oddany całkiem długi odcinek idealnie równej, asfaltowej drogi rowerowej. Jak argumentował prowadzący grupę Robert Buciak z Zielonego Mazowsza, jadąc po kostce tracimy bardzo dużo energii, zaś drogi asfaltowe zdecydowanie poprawiają komfort jazdy. Zatem pracownika dojeżdżającego na Służewiec wkrótce czeka miła niespodzianka, przynajmniej na tym odcinku. Ponadto wkrótce powstanie rowerostrada, czyli droga szybkiego ruchu, dla tych, którzy lubią się rozpędzić. Trasa połączy Mokotów i Ochotę, przyczyniając się do rozładowania ruchu samochodowego i oddzieli ruch rowerowy od pieszego. Ale ważne dla rowerzystów są nie tylko arterie, ale również mniejsze uliczki – gdy tylko to możliwe, powinny na nich powstawać drogi rowerowe, a tam, gdzie to niewykonalne, warto wyznaczać, czyli pasy umożliwiające jednośladom bezpieczną jazdę pod prąd. Przykładem skuteczności takiego rozwiązania jest ulica Miączyńska, którą pokonała nasza grupa. Warto przy okazji wspomnieć, że dzielnica Służew zyska wkrótce nową strefę zieloną, która obecnie jest dziką przestrzenią na terenach poprzemysłowych. Tam, gdzie kiedyś była bocznica kolejowa, wkrótce powstanie park linearny. Organizując przejazd chcieliśmy także sprawdzić, czy Służewiec nadal zasługuje na mało przyjemną nazwę „Mordor”. Okazuje się, że nie wszystko działa tu jeszcze idealnie, ale rozwój zagłębia biurowego idzie w dobrym kierunku i dzielnica zasługuje na kredyt zaufania, także od rowerzystów.
Druga grupa „Garniturów” jechała z Woli do Śródmieścia. Ci rowerzyści mieli nieco łatwiejsze zadanie – trasa była nieco krótsza, a dzielnice są dobrze skomunikowane. Nie warto było doszukiwać się słabych stron tym bardziej, że na ciągle narzekających uczestników czekała na mecie sroga kara – pompowanie dziurawej dętki. Wszak impreza – choć była testem – miała nieść pozytywne przesłanie. Także z tego względu na mecie uczestnicy musieli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego jeżdżą rowerem, losując już gotowe odpowiedzi. Zdecydowanej większości rowerzystów odpowiedzi przypadły do gustu. No, może z wyjątkiem pana, który wylosował odpowiedź, że lubi wiatr we włosach, chociaż… Ale o tym sza.
Dlaczego pozytywny nastrój był tak ważny w tej edycji? Obecnie panująca pandemia nie zawsze temu sprzyja i organizatorzy doszli do wniosku, że nie warto dodatkowo pogłębiać tego stanu, należy za to dostrzegać dobre strony każdej sytuacji. Tym sposobem doszliśmy do kolejnego wątku tegorocznej edycji „Garniturów na rowery” –nowej roli jednośladu, którą zyskał on w czasie pandemii. Nie da się nie zauważyć, że pandemia miała znaczący wpływ na zmianę postrzegania roweru – jest on powszechnie rekomendowany jako środek transportu alternatywny dla komunikacji publicznej. Rower pozwala zachować bezpieczną odległość od innych osób, a aktywność fizyczna wzmacnia odporność organizmu. My po przejeździe czuliśmy się znakomicie, a jadąc zwartą kolumną, ubrani w jednakowe, odblaskowe kamizelki zapewnione przez firmę 7R, staliśmy się wspólnotą, którą łączy zamiłowanie do rowerów. Co więcej, budziliśmy respekt i sympatię zarówno ze strony innych rowerzystów, jak i kierowców aut czy pasażerów tramwajów. Może tych ostatnich zainspirowaliśmy?
